mar 28 2004

..::My$L! o S!WyM::..


Komentarze: 8

caly czas te my$li mnie mecza...my$li o jednej osobie... i nie mam z kim o tej osobie pogadac... najlepiej byloby z anita... ona go zna najlepiej.... ona wshystko o nim wie...moshe nie wshystko ale duzo.... a teraz olka kloci siem z drozdzem =( i tesh z nia caly czas o tym gadam.. dlaczego...dlaczego ona nie chce z nib byc...dlaczego uwaza ze to nie jest kole$ dla niej... wshystko... ehh... wshystko siem miesza.... i takie sa moje urodzinki.... wshyscy siem kloca... my$la o osobie o ktorej nie powinny my$lec....  w moim przypadkQ jest to siwy... ale dlaczego ona siem do mnie przysiadl?? dlaczego?? dawno ze mna nie gadal fakt niom ale cio  tego?? ehh... "ciemna blondynka lub czarna, niebieskie oczy, lekko nizsza ode mnie, nie musi siem uczyc ale zeby byla madra, szczupla, wysportowana, nie z tej o$ki, dlugie wlosy" "a$ka ty pasujesz" tak powiedziala anita... ja pasuje.. niom i cio z tego?? ja nigdy nie bede z siwym...tygrysQ przepraszam.... ale ja o nim nigdy nie zapomne.... nigdy.... zawsze bedzie mi siedzial w my$lach ten sam u$miechniety siwy grajacy w kosza.... pamietasz ina?? jak siedzialy$my wtedy na lawce i on gral tam na boisQ na o$ce.... pamietasz jak siem z nim poklocilam?? heh... tak... a pamietasz w ogoole tamte wakacje?? nara$ka pozdro.... =( loodzie.... ja nie zapomne tego....

.:mloda:. : :
HuMc!a
28 marca 2004, 18:10
dzięki braciszQ za commentsa ale następnym razem taki troche bardziej poważne.... hehe... nara$ka pozdro
28 marca 2004, 18:10
oj humciu...eh...pomyślmy skąd ja tio znam...chyba nie chcem siem dio tego przyznawać ale zrobie tio...ja też nie zapomnę..mimo że teraz diametralnie zmieniłam o nim zdanie...z osoby skrajnie pozytywnej stał siem osobą skrajnie negatywną...ale cio z tego jeśli i tak nie zapomnę???a wiesz cio jest najgorsze??to że on ma tio wszytsko po prostu gdzieś!nie obchodzi go że ja cierpie...tzn w sumie tio chyba nie wie że cierpie ale on i tak ma to wszytsko gzdzies...i wiem że nie powinnam mieć dio niego pretensji...bio wiem że nie jestem osobą która mogłaby go choć troche obchodzić...nie jestem osobą która mogłaby kogokolwiek obchodzic...i wiem że nie powinnam mieć żalu...a jednak go mam...a ja ciągle tylko o sobie...jestem okropna...oki...zaraz dio Ciebie zadzwonie i NIE będe gadać o SOBIE!
28 marca 2004, 18:09
Mysle ze myślisz jak młode dziecko. NA notka była bardzo romantyczna i ekscytujaca. pozdro !!:))))
hehe
28 marca 2004, 17:44
hehe ... kazdy ma jakieś problemki ... hehe ale zycze ci powodzonka!!!
28 marca 2004, 17:09
Sory niewiem czemu ale jakoś tak wyliczyłam że masz 17 a nie 15 :P (z matmy jestem kiepska niestety). Co do notki to przypomina mi to sytuację w której się znajduję... też ciągle myślę tylko o nim, łudzę się że jeszcze wszystko się ułoży... bo może się ułoży?? Nieznam całej sytuacji ale jesteś w jego typie więc może moglibyście spróbowac?? może się uda?? W każdym razie mam nadzieję że wszystko będzie dobrze...3maj się :*
28 marca 2004, 17:00
ehh wszystkie przechodzimy przez to samo :(
żyleta=)
28 marca 2004, 16:37
oj przykra ta notka... taka widac że płynaca prosto z sedrucha ale przykra... buuu... 3m sie MŁODA bedzie git mam nadzieje ze Ci sie wszystko ułozy:) pozdrooooowa i zapraszam do mnie czesciej:*
28 marca 2004, 15:59
nie martw sie,babe...ja tesh mialam faceta ktorego zajebiscie kochalam...chodze z nim do klasy i nieraz nawet myslalam zeby zmienic szkole zeby tylko go nie ogladac...a teraz sie przyjaznimy...mimo ze po rozstaniu nie gadalismy ze 2 miechy...nie martw sie wszystko sie ulozy!!3m kciuki!!pozdroofka!

Dodaj komentarz